AGROINFOAKTUALNOŚCI

Powiat świdnicki: Klub Radnych PSL chciał pomóc rolnikom. Apel został odrzucony.

Projekt „Piątka dla zwierząt” czy też zwany inaczej „Piątką Kaczyńskiego”, budzi cały czas niemałe emocje. Głównym celem inicjatywy miała być ochrona zwierząt m.in. futerkowych, jednak jej założenia uderzają bezpośrednio w rolników- tak uważają m.in świdniccy radni powiatowi z Klubu Radnych PSL-Koalicja Polska. Podczas październikowej sesji Rady Powiatu złożyli w tej sprawie apel do Prezydenta Andrzeja Dudy. Rada nie przyjęła jednak tego stanowiska, odrzucając go większością głosów. Nie zabrakło także burzliwej dyskusji w tym temacie.

„Zmiany, które godzą w polską wieś”

Tak w skrócie można odebrać apel świdnickich radnych z klubu PSL- Koalicja Polska. Można w nim przeczytać również, że „piątka dla zwierząt” ma zostać wprowadzona właściwie „z dnia na dzień” bez możliwości przygotowania się do zmian polskich rolników, co bezpośrednio godzi w ich interesy prowadzone często z pokolenia na pokolenie. Radni zauważają także, że ich zdaniem, przepisy są niezgodne z Konstytucją RP, szczególnie te dające organizacjom ekologicznym możliwość kontroli gospodarstw czy domostw. Apel podczas sesji odczytał Dariusz Kołodziejczyk– przewodniczący w/w klubu radnych:

„W interesie polskiej wsi (…), polskiej gospodarki zasadnym jest żeby przedmiotowy apel o treści której pozwoliłem sobie Państwu przytoczyć został przyjęty. Bardzo proszę wszystkich Państwa radnych o zgodne ponad podziałami głosowanie. Ja sobie na przykład nie wyobrażam, żeby radni z okręgu drugiego- gminy Mełgiew czy z okręgu trzeciego nie poparli apelu, bo Szanowni Państwo reprezentujecie mieszkańców wsi.”– dodał D. Kołodziejczyk apelując o poparcie przedstawionego przez siebie stanowiska.

Treść zaproponowanego stanowiska poniżej:

Lament, bezczelność, partyjne interesy, uczciwość- czyli dyskusja po głosowaniu…

Za przyjęciem apelu zagłosowało łącznie 7 radnych ( Dariusz Kołodziejczyk, Marcin Najda, Anna Pytka, Arkadiusz Pszeniczka, Edyta Lipniowiecka, Elżbieta Migut oraz Dariusz Tokarzewski), 11 zaś było przeciw ( Arkadiusz Jurek, Zbigniew Twaróg, Mirosław Król, Franciszek Mróz, Radosław Brzózka, Łukasz Reszka, Bartłomiej Pejo, Tomasz Szydło, Gustaw Dmowski, Andrzej Mańka oraz Jakub Osina). Większością głosów apel został więc odrzucony. Głosowanie nie zakończyło jednak dyskusji w tym temacie. Do sprawy wrócił D. Kołodziejczyk. Podziękował radnym, którzy poparli apel. Jednocześnie wyraził zdziwienie niektórymi głosami przeciw wnioskowi:

” Panie Przewodniczący (przyp. red. Zbigniew Twaróg) jako mieszkaniec wsi nie popisał się Pan. Nie będę wymieniał z nazwiska radnych z gminy Mełgiew i z gminy Trawniki, niestety interes partykularny, interes partii politycznej zwyciężył. Ja myślę, że trzeba będzie swoim wyborcom w odpowiedni czasie odpowiedzieć, co jest ważniejsze. Czy ważniejsze są nakazy partyjne płynące z Warszawy bądź z innych biur, czy ważniejsze są interesy tego rolnika czy tego terenu na którym mieszkamy.” – D. Kołodziejczyk dodał również, że „piątka dla zwierząt” to pchanie rolnictwa w nicość i niepewną przyszłość. Dlatego też, jego zdaniem, radni którzy zagłosowali przeciwko nie stanęli na wysokości zadania.

Te słowa skomentował Zbigniew Twaróg podkreślając, że w tej sprawie całkowicie ufa prezydentowi Andrzejowi Dudzie:

„Ja uważam, że Pan Prezydent będzie wiedział, co zrobić bez naszego apelu. Uważam, że jest to polityka dla posłów i oni nas reprezentują. A radni Rady Powiatu w Świdniku czy będą za czy przeciw, nie muszą nic pokazywać Panu Prezydentowi. Pan Prezydent dobrze wie, co ma zrobić i tak zrobi.”

W bardziej dosadny sposób z kolei do opinii radnego D. Kołodziejczyka odniósł się starosta Łukasz Reszka. Nie szczędził przy tym słów osobistej krytyki:

Tak ad vocem do słów radnego Kołodziejczyka. Panie radny proszę przyjąć porażkę po męsku. Nie potrzebny tu jest ten płacz, lament i zawodzenie. Wyniki głosowania są jednoznaczne. Przejdźmy dalej do kolejnego punktu.” – skomentował starosta powiatu świdnickiego. Te słowa nie pozostały bez odzewu. D. Kołodziejczyk stwierdził, że wypowiedź starosty jest nie na miejscu. Zarówno w stosunku do niego, jak i do rolników, których interesy są bronione poprzez apel:

„Panie Starosto, a gdzie Pan słyszał zawodzenie? bo ja takowego nie słyszałam, no chyba, że Pan tu gdzieś po swojej stronie coś takiego widział. Ja do Pana na każdej sesji apelowałem o wreszcie unikanie tej bezczelności, tej bezczelnej nuty, bo wie Pan jednak nasi wyborcy, mieszkańcy te sesje oglądają. I chce Pana zapewnić, że takie beztroskie podejście, a szczególnie kiedy chodzi o los na przykład wielu polskich rodzin, a Pan w ten sposób podchodzi to jest po prostu, co najmniej nie na miejscu. I muszę to powiedzieć, bo dostałem kilka informacji, że zachowuje się Pan bezczelnie. Apeluje do Pana żeby jednak nie używać takich słów. (…). „ Tej wypowiedzi starosta Ł. Reszka już nie skomentował. Głos w dyskusji zabrał za to radny Mirosław Król. Zarzucił radnemu D. Kołodziejczykowi m.in partyjne członkostwo:

„Myślę, że kilka rzeczy mu się pomyliło. A mianowicie my dziś na sesji nie głosowaliśmy za lub przeciw „piątce dla zwierząt”, bo to nie jest nasza kompetencja, tylko głosowaliśmy przeciwko Pańskiemu stanowisku, które Pan sformułował tak jak Pan sformułował, czyli z ogromnym zadęciem partyjnym. Może gdyby Pan się tego wyzbył, to kto wie może nasze głosowanie wyglądałoby nieco inaczej. Więc tutaj chyba podzielam pogląd Pana Starosty. Natomiast też, żebyśmy sobie wszyscy zdali sobie sprawę, jako obrońca polskiej wsi , który kładzie się nam tutaj Rejtanem jest Pan członkiem ugrupowania politycznego, które współrządząc przyjęło kwestie związane z ubojem rytualnym (…).”

Radny D. Kołodziejczyk w swojej odpowiedzi podkreślił, że nie jest członkiem żadnej partii. A radni gdyby chcieli, mogliby do apelu wprowadzić swoje ewentualne poprawki. Jego zdaniem nic nie stało na przeszkodzie:

” (…) gdyby faktycznie była dobra wola, tak jak Pan tu deklarował, to zgłosiłby Pan jakąkolwiek poprawkę do tego stanowiska. (…) Dlatego też trzeba być uczciwym od początku do końca. To też wyrażenie swojej woli i opinii. Czy my faktycznie popieramy tych, którzy ciężko pracują na swoich gospodarstwach czy po prostu tak lekko przechodzimy obok tego (…).”– odpowiedział radny D. Kołodziejczyk.

I to w zasadzie zakończyło najważniejszą część dyskusji na temat apelu do Prezydenta RP w sprawie „piątki dla zwierząt. Całą sesję można obejrzeć pod tym linkiem: https://www.youtube.com/watch?v=3G2xltMfqeo

Reklama
Pokaż więcej

Powiązane

Back to top button