AKTUALNOŚCIEDUKACJA

Protest nauczycieli. Czy wszyscy będą mogli przystąpić do strajku?

Zgodnie z zapowiedziami Związek Nauczycielstwa Polskiego przeprowadzi na terenie całego kraju strajk przeciwko reformie oświaty. Nauczyciele przyjdą do szkoły, jednak nie będą pracować, ani prowadzić zajęć opiekuńczo- wychowawczych. W ramach referendum nauczyciele decydowali, czy przystąpią do strajku. Pojawiły się jednak informacje o tym, że w niektórych placówkach dyrektorzy uniemożliwiali swoim pracownikom zabranie głosu w legalnym referendum.
– Dla nauczycieli to czas niepewności. Zakończyły się  referenda w szkołach i przed nami organizacja ogólnopolskiego strajku. Za zmaganie się z chaosem reformy, organizacyjnym bałaganem, nową podstawą programową, na której autorytety naukowe nie pozostawiły suchej nitki, nauczyciele otrzymają rekompensatę w postaci waloryzacji własnych wynagrodzeń w kwocie od 24 do 40 zł.- mówi Ewa Kiernicka, prezes świdnickiego oddziału ZNP.- Nieciekawie wyglądają też propozycje MEN dotyczące nowego systemu wynagradzania. Nauczycielom wymierzono kolejny policzek.  Trudno się  dziwić niezadowoleniu środowiska oświatowego- dodaje Kiernicka.
Ogólnopolski strajk pracowników oświaty zaplanowano na dzień 31 marca. Na terenie Okręgu Lubelskiego ZNP gotowość udziału w strajku zgłosiło ok. 50 % placówek. Dla porównania w Warszawie jest to wynik ponad  70. procentowy. W innych regionach Polski jest podobnie. Jak wynika z informacji, które dotarły do prezes świdnickiego oddziału ZNP, dyrektorzy niektórych świdnickich placówek uniemożliwiali swoim pracownikom przystąpienie do strajku. Zdaniem Ewy Kiernickiej takie działania dotyczyły trzech szkół; ZS nr2, SP nr 3 oraz Zespołu Szkół Ogólnokształcących. W tym momencie nie jest znana lista placówek, które wezmą udział w strajku. – Nie podajemy takich informacji ze względu na działania podejmowane w celu utrudnienia protestu- informuje Kiernicka.
Do końca marca ZNP w szerokiej koalicji społecznej  zbiera podpisy na rzecz przeprowadzenia ogólnopolskiego referendum w sprawie wprowadzanej przez minister Annę Zalewską reformy.- Mamy nadzieję, że zgodnie z obietnicami wyborczymi rządzący nie wrzucą do kosza setek tysięcy głosów swoich obywateli- kwituje Kiernicka.  W akcję zbierania podpisów zaangażował się również Jakub Osina, członek zarządu powiatu.- Zaangażowałem się w akcję zbierania podpisów pod wnioskiem o referendum. Sam jestem ojcem dziecka, które zostanie dotknięte reformą. Najbardziej martwi mnie w niej nie sam fakt likwidacji gimnazjów, a fatalnie przygotowane podstawy programowe. Za przykład można podać chociażby miażdżącą recenzję nowej podstawy programowej przez Radę języka polskiego. Ta reforma jest przesiąknięta jakimś obłędem dokonywania zmian dla samych zmian, bez liczenia się ze środowiskiem nauczycieli, rodziców i samorządowców- dodał Osina.

Reklama
Pokaż więcej

Powiązane

Back to top button